Szalenie ciężko mi się chudnie... w zasadzie gdyby nie ograniczenie jedzenia to ćwiczenia by nic nie dały... po prostu za dużo fetu i najpierw trzeba się go pozbyć.
Jutro kolejne ważenie.
Do oficjalnego mierzenia pozostał tydzień i 2 dni.
Mierzenie planuję na ostatniego każdego miesiąca. Ważenie co tydzień w sobotę.
Po drodze święta.
Oprócz nowej figury mam zamiar zyskać jeszcze przynajmniej 2 rzeczy:
- zdrowie;
- zapomniałam :D
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz